
Nie lubię pierników. Stop. Nie lubiłam. Czas przeszły. Od ostatniego Bożego Narodzenia uwielbiam to ciasto. Jedno, konkretne, z przepisu znajomej. Trzy blaszki piernika zrobionego przed świętami rozeszły się w ekspresowym tempie. Jedną musiałam (dosłownie!) schować, by dotrwała do wigilii. Po tygodniu od upieczenia piernik smakuje jeszcze lepiej niż na świeżo!