Raz w roku. Z taką częstotliwością robię faworki. Może dlatego wszyscy
zawsze czekają na nie z utęsknieniem? Przepis wycięłam z jakiejś gazety
kilkanaście lat temu i wykorzystuję go w niezmienionej formie. Jeśli Tłusty
Czwartek, to z domowymi faworkami!