Przepis na jabłecznik babci

Taki jabłecznik to kolejny smak mojego dzieciństwa. Babcia robiła go bardzo często z jabłek prosto z sadu i zawsze smakował doskonale. Jest w sam raz wilgotny, w sam raz słodki... w sam raz do kawy! Można go dekorować czekoladą albo lukrem, ale ja nie przepadam za niczym, co mogłoby zakłócić smak owoców. Przepis na takie ciasto jest banalnie prosty, najwięcej czasu zajmuje tutaj przygotowanie jabłek.

Ja jabłka (te antonówki z sadu babci) prużę i wekuję jesienią, dlatego potem otwieram słoik i gotowe. Jeśli nie macie takiego komfortu, zrobienie jabłkowego nadzienia do ciasta zajmie około 1-1,5 godziny. Czas zależy od twardości i dojrzałości owoców. Obrane jabłka (mniej więcej 1,5-2 kg owoców "jabłecznikowych" czyli mięsistych, które nie puszczą zbyt wiele soku) wrzucamy do nieprzypalającego garnka, zasypujemy cukrem i prużymy na wolnym ogniu do miękkości od czasu do czasu mieszając. Gdy jabłka zaczynają puszczać sok, odkrywamy je, aby parowały.

Ilość cukru jest uzależniona od słodkości owoców, ale warto sypnąć szczerze (minimum 1-1,5 szklanki), bo jabłka w prużeniu i pieczeniu robią się kwaśniejsze. Stopień słodkości koniecznie trzeba ocenić przed wyłożeniem masy na ciasto.

Gdy jabłka będą miały konsystencję gęstych powideł, dodajemy odrobinę wanilii lub cynamonu. Jeśli jabłka mają wciąż sporo soku, warto je odcedzić na durszlaku. Zbyt wilgotna masa może nasączyć ciasto. Ja do swojego jabłecznika zużyłam 1,5 litrowy słoik jabłek, ale myślę, że i dwa litry powideł byłyby na miejscu.

Jabłecznik babci - przepis na ciasto

Na blaszkę jabłecznika o wymiarach 25x35 cm potrzebne będą składniki:

- 1 czubata szklanka cukru
- 5 jajek
- kostka masła
- około 4 szklanek mąki
- mały proszek do pieczenia lub 2 łyżeczki
- cukier waniliowy lub odrobina utartej wanilii

Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywną pianę.

Żółtka z cukrami ucieramy. Dodajemy masło wciąż ucierając. Przesiewamy do masy mąką z proszkiem do pieczenia i całość łączymy. Gdy wszystko będzie dobrze wymieszane, dodajemy pianę z białek i łączymy z masą (najlepiej łyżką, już bez użycia miksera).

Konsystencja ciasta powinna być taka, aby nie lepiło się do rąk, jednak najlepiej jeśli mąki będzie jak najmniej.

Połowę ciasta wykładamy równomiernie na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 10-12 minut (do lekkiego zarumienienia). Potem wyjmujemy ciasto i nakładamy na nie masę jabłkową. Na jabłka nakładamy drugą połowę ciasta - to najtrudniejsza operacja, bo ciasto trudno rozprowadza się po owocach.

Całość pieczemy w 180 stopniach ponad godzinę. Ciasto musi mieć złocisty kolor.

Smacznego!

Zobacz też przepisy na:

Murzynek ze śliwkami                                 Łatwą babkę z kakao

     

·