Domowy sernik w czarnej ramce

Sprawdzonych przepisów na serniki są setki i każdy z nich wart jest polecenia. Postanowiłam i ja dołożyć swoją cegiełkę do sernikowej potęgi. Sernik gości na naszym stole co kilka tygodni i za każdym razem witany jest z entuzjazmem. W wersji "domowej" robię uproszczoną wersję bez ciasta na wierzchu (dla mnie taki jest nawet lepszy bo bardziej "serowy"), ale w wersji dla gości zazwyczaj podaję z ciemnym utartym ciastem na górze.

Przepis na kruche ciasto kakaowe na dużą blachę:

1/2 szklanki cukru
3/4 kostki margaryny
6 łyżek kakao
ok. 4 szklanki mąki
2-3 jajka (w zależności od wielkości)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki kwaśnej śmietany

Cukier, mąkę i proszek do pieczenia mieszamy i siekamy z miękką margaryną. Dodajemy kakao, jajka (w niektórych przepisach na kruche ciasta jest uwaga, by dodawać tylko żółtka, ja dałam całe jajka) i śmietanę. Zagniatamy ciasto. Dzielimy na dwie części. Mniejszą owijamy w folię i wrzucamy do zamrażalnika. Większą rozwałkowujemy albo ugniatamy tak, aby zajęła cały spód blachy do pieczenia – oczywiście wyłożonej papierem do pieczenia. Spód zapiekamy około 15-20 minut w piekarniku (180 stopni).

Składniki na masę serową:

- 1,5 wiaderka twarogu sernikowego. Ja używam sera z Piątnicy, a najlepiej – z Wielunia. To wynik wielu sernikowych rozczarowań i porażek. Świetny ranking serów w wiaderkach znalazłam tutaj i całkowicie się pod nim podpisuję! Czasem robię dodatkowo małą blaszkę sernika i wtedy 2 wiaderka są w sam raz, ale twarożek z Wielunia jest tak smaczny, że połowę zjadamy po prostu do kanapek.

- 150 g masła

- 8 jajek

- 4 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej

- 2 łyżeczki proszku do pieczenia

- cukier waniliowy

- 300-400 g cukru (trzeba spróbować, przed wyłożeniem na blachę i – ewentualnie – dodać trochę cukru)

- skórka z 1 sparzonej cytryny dla aromatu
- obtoczone w mące rodzynki

Ucieramy żółtka z cukrem pudrem ucieramy. Dodajemy masło i dalej ucieramy. Dodajemy mąkę ziemniaczaną, łyżeczkę proszku do pieczenia, cukier waniliowy i otartą skórkę cytryny - ucieramy do puszystości. Wrzucamy twarożek i mieszamy do jednolitej masy.

Białka ubijamy na sztywno (można dodać odrobinę soli lub cukru pudru). Białka dodajemy ręcznie, po jednej łyżce i delikatnie mieszamy w jedną stronę – najlepiej drewnianą łyżką (nie mikserem). Chodzi o to, by masa serowa była jak najbardziej puszysta. Dodajemy, oprószone mąką, rodzynki. Wykładamy masę na upieczony spód.

Wyjętą z zamrażalnika drugą część ciasta, ucieramy na tarce (grube oka) i posypujemy tymi wiórkami masę serową.

Całość idzie do piekarnika na około godzinę. Tak naprawdę czas pieczenia trudno wyczuć, ja uznaję za upieczone, gdy ser na wierzchu (jest widoczny pod wiórkami ciasta) się zarumieni.

Po upieczeniu można polać masą czekoladową.

Latem do masy serowej dodaję – zamiast rodzynek – oprószone mąką maliny. Dają świetny – kwaskowy posmak.

A może przepis na:

domowe pączki                         czekoladowe ciasto z kokosem

łatwą babkę z kakao                           domowe ptysie